bzdety na temat spotkań

[Poważny]

Ehh, z zasadzki i atyaku nici. Miał być pierwszy zakręt w prawo, a nie 20... :/. No nic, może następnym razem.

Wybiera się ktoś jutro do Przećmina?

[karolos]

Miał być pierwszy zakręt w prawo, czyli w drogę do Charzyna, tylko tyle. Trudno następnym razem zrobi się mapę czy coś...

[Cichy]

[Ciaho]

taa... takie szkolenie ;/ to poprostu mial byc wypad do lasu i tyle... jakby to bylo szkolenie to bysmy pod golym niebem spali, bez ogniska, ciagle wartownicy mieliby krazyc naokolo obozu i nie bylo by takiego obijania sie jak teraz ;p

Racja, zabiera sie to co normalnie, a my bralismy rzeczy glownie na biwak (namioty, spiwory, itp...)

i tak mialem bron

[Poważny]

Łeee...
W wakacje trzeba zorganizować wypad o raczej "poważnym" podłożu, czyli wszystko to, czego na patrolu z noclegiem spodziewać się można...

[Cichy]

Jeśli nie będę pracował i nigdzie nie pojadę to chętnie

[karolos]

Może lepiej zorganizowac to w czerwcu? po zakończeniu roku, bo od lipca większość ludu będzie pracować. Zakończenie jest 20.06 co oznacza że teoretycznie 10 dni mamy wolnych...

[karolos]

To jak z czerwcowym wypadem? Ja na pewno będę szedł (na pewno ciaho pójdzie też). Nie wiem po co to piszę, no ale napiszę. Propozycja jest taka: wyruszamy rankiem jakiegoś pięknego, czerwcowego dnia, idziemy w stronę Koszalina, tak wczesniej niż pod sam wieczór rozbijamy się gdzieś w lesie (zreszta na mapie się jeszcze zobaczy) i nocujemy. Wstajemy, odbywamy orzeźwiającą polową kąpiel (albo i nie), idziemy do samego Koszalina i robimy najazd na McDonald. Wracamy oczywiście PKSem.

[Poważny]

NIe przez całą drogę do Koszalina jest las. Nie mam ochoty łazić po jakichś polach i miasteczkach...
Ja bym jednak poszedł bardziej bezprzypałowo lasem do Mrzeżyna aż pod samą bazę. Tym razem z zachowniem wszystkich zasad formacji patrolowej. Na pewno napotkamy paru turystów, więc fun będzie.
Pod wieczór rozłożyć obóz z wartami. Nocą można zrobić jakieś podejście pod infrastrukturę wypoczynkową ^^. Rano złożenie obozu i "zatarcie" śladów . Dalsza droga pod bazę (no chyba, że dojdziemy już na poprzedni dzień).
Takie jest moje założenie. Liczę na korektę

[Fryzjer]

Na pewno jestem za planem Karola xD. Tylko tym razem tego poważnegiejszego ;].

[Ciaho]

ta i tak gowno z tego wyjdzie i beda 4 osoby... no ale planujmy...

ja osobiscie jestem za napadem na makdonalda w koszalinie (mozna zachowac ten caly ptarol i na polach i w lesie, a miasteczka mozemy obejsc).

niech decyduje reszta ;]

[karolos]

No już dobra niech im będzie (pierdzieleni przeciwnicy fast-foodów) a najwyżej do mcDonalda pójdziemy we dwójkę ;] Jak będą ze 4 osoby to się zrobi najwyżej sam marsz kondycyjny i tyle. Teraz termin trzeba ustalić.

[Poważny]

Ja to jednak widzę tak. Jeżeli mam się ubierać w mundur to zakładam, że będą to działania operacyjne <paramilitarne>. Na zwykły marsz swojego bawełniaka brać nie będe, bo jest niewygodny, szybko moknie i śmierdzi. Jednak jest on niezbędny, gdy potrzebne jest maskowanie, a przy wycieczce do lasu (czy tam Mcdonalda) zakładanie oporządzenia mija się z celem (rozumiem, że szpan, ale czy uzasadniony?). Stąd moje pytanie, chcecie iść na spacer i piknik, czy na ćwiczenia symulujące działania bojowe?
Jeżeli to pierwsze to idę w "cywilnym" ubraniu, nie biorąc nawet wojskowego plecaka . Jeżeli to drugie to z przyjemnością podyskutuję na temat szczegółów operacji ^^.

[Cichy]

[Ciaho]

NAJLEPIEJ ZRUPMY SZCZELANKE!!! A NIE JAKIES TAM MARSZE KONDONYCYJNE!!